sobota, 16 marca 2013

Pompuj mózg(uły)

To był piękny dzień, żeby wyjść z domu. Dobrze czasem wyprowadzić mózg na spacer, spuścić go ze smyczy i dać poszaleć myślom. Postanowiłem również zainwestować w jego przyszłość, kierując przy okazji swoje kroki do jednej z sal SWPS na wykład "Jak do późnej starości zachować mózg w sprawności". Czas na kilka banalnych prawd, o których nie pamiętamy na co dzień.

Mamy przerąbane
...bo nie czytamy. I to już nawet nie jest kwestia kobiet, mówiących, że jeśli nie czytasz, to nie idą z Tobą do łóżka. To teraz mądrzy magistrzy i doktorzy tłumaczący, że częste czytanie jest dobre dla naszego mózgu i pomoże utrzymać go w dobrej formie, kiedy będziemy starzy i pomarszczeni. Chciałbyś być niedostosowanym staruszkiem zamiast np. panią Virginią, która w wieku 100 lat ogarnia iPada? Dlatego zobowiązuję się przed Wami, światem i wpatrującym się we mnie kotem do czytania pół książki więcej miesięcznie! Jak nie będę przez to mądrzejszy na starość, to tych magistrów wytropię i się z nimi policzę.

Co jeszcze według badań wpływa korzystnie na funkcje mózgu? Nie uwierzycie, ale... gry komputerowe. Tak, tak, i to nie tylko strzelanki, które poprawiają refleks. Wszystko, co w minimalnym zakresie uczy planowania, czyli zmusza nasz umysł do spocenia się, jest dobre. Pamiętacie teraz nasze mamy, od których słyszeliśmy powtarzaną latami mantrę "żebyśmy wzięli się za coś pożytecznego zamiast grać całymi dniami"? Na dłuższą metę okazuje się, że obie strony miały rację - samo granie w grę sprawy nie rozwiąże, ale różne badania wykazują, że ma to pozytywny wpływ na nasz mózg. Co za przewrotny świat.

Więcej seksu = sprawniejszy umysł?
Co prawda, na wykładzie prowadzący nie stwierdzili, że to właśnie posuwanie partnera/partnerki jest najbardziej pomocne w amortyzacji mózgu, ale próbować nie zaszkodzi, nie? Natomiast fakt dobrego wpływu jakiejkolwiek aktywności fizycznej na poprawne działanie mózgu potwierdza się w coraz większej ilości badań. U dzieci wykonujących ćwiczenia aerobowe stwierdzano większą kreatywność, lepszą percepcję, pamięć czy koncentrację. Dlatego ci, którzy unikali w młodości lekcji WF-u, sfrajerzyli dwukrotnie. Podobnie jest w przypadku dorosłych, którzy uprawiając sporty, mogą znacznie spowolnić starzenie się mózgu. Tylko jak to zrobić, skoro większość prowadzi życie w trybie 8-16 w pracy, a potem już tylko w domu przed telewizorem/kompem i spać, a do największych aktywności należy złojenie się w weekend i pijane balety oraz piesze powroty z klubów?

Z drugiej strony taniec jest jednym z najbardziej polecanych sportów, gdyż wymaga niezłej koordynacji i zaangażowania mięśni praktycznie całego ciała. A nawet jeśli przeraża Cię Twój pokraczny sposób poruszania się w rytm muzyki, którego sam byś nigdy tańcem nie nazwał, to możesz pozostać przy samej koordynacji ruchowej. Poziom skomplikowania kombinacji można wyznaczyć sobie najróżniejszy, ale najważniejsze, żeby to robić! Koordynacja ruchowa nie kończy się na etapie, gdy już nie potykasz się o własne nogi.

Myj zęby lewą ręką
Najważniejszą z banalnych nauk tej prelekcji poświęconej konserwowaniu mózgu była wręcz nieoceniona wartość tworzenia nowych połączeń neuronów w mózgu. Najkrócej jak się da: trzeba robić nowe rzeczy! Iść do domu inną drogą, myć zęby lewą ręką (pod warunkiem, że jesteśmy praworęczni), próbować nowych rzeczy czy nawiązywać nowe znajomości, które poszerzają nasze horyzonty myślowe. Wśród polecanych aktywności pojawiła się żonglerka, która ponoć świetnie pobudza umysł - dlaczego nie miałaby to być pierwsza z tych nowych rzeczy, które zaczniesz robić, kiedy skończysz czytać ten tekst?

Siła! Nie ma lipy!
Dbać o mózg można także kreatywnie podchodząc do rozwiązywania zwykłych, codziennych problemów. I z wiekiem jest to coraz bardziej istotne, żeby przełamywać dzienne schematy. Dziś człowiek nie może się zatrzymać w rozwoju choć na chwilę. Musi pompować ten umysł jak Hardkorowy Koksu bajcepsa. Nieustannie być głodnym nowych rzeczy. Patrząc na podejście większości starych ludzi, którzy nie nadążają np. za technicznymi nowinkami, wydaje się to łatwiejsze do powiedzenia niż zrobienia. W tym wypadku nie musisz brać przykładu ze starszych. Wystarczy, że sam wykorzystasz resztki intelektu na wyobrażenie sobie dwóch scenariuszy: 1) schorowanego, zagubionego w świecie staruszka dotkniętego demencją 2) gościa, który jest w świetnej formie intelektualnej, jak i fizycznej nawet będąc u progu stu lat, których to sobie zawsze życzymy przy byle okazji. Którym chcesz być?



Podobne posty:

1 komentarz: