czwartek, 31 stycznia 2013

O taki związek walczyliśmy!


Przy okazji środowego meczu Realu z Barceloną pojawiły się zdjęcia prezesa PZPN-u w szatni Królewskich, w tym to zrobione razem z Jose Mourinho. A teraz wysilcie swoją wyobraźnię i zamiast Zbigniewa Bońka wstawcie tam Grzegorza Latę. Uwaga, będzie trudno! Was też ogarnął pusty śmiech przy próbach? Fajnie, że teraz możemy się pośmiać z takich rzeczy, skoro przez tyle lat próbowaliśmy wyobrażać sobie w drugą stronę: że związek prowadzi ktoś z odpowiednią renomą i poważaniem. Fajnie, że ledwo od momentu, kiedy tylko Lato się skończył(o), zaczęło się gwałtowne ocieplanie wizerunku związku.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Spotted srotted


Albo mi się wydaje, albo idiotów w internecie wciąż przybywa z takimi głupimi modami na fejsie. Teraz niby jak kogoś zauważysz w autobusie, metrze czy bibliotece, to możesz to później napisać na specjalnie dedykowanym fanpage'u.. Spotted: Linia autobusowa 128, Spotted: BUW... Ba, nawet mój wydział dorobił się swojej stronki! Co dalej? Czas na Spotted klatki schodowej i sklepu osiedlowego?

wtorek, 22 stycznia 2013

Jestem leniwym użytkownikiem internetu, czyli po co Tede do tych Stanów poleciał?

Jakże często wychodzi ze mnie leniwy użytkownik sieci. To te like'i tak nas rozleniwiły, wydaje nam się, że jedno kliknięcie załatwia wszystko i wyraża wszystko. A tak naprawdę nie wyraża nic. I w dzisiejszych czasach, żeby przyciągnąć naszą uwagę i wygenerować zaangażowanie przy okazji choćby konkursu lub kampanii reklamowej, trzeba zrobić naprawdę dużo.

czwartek, 17 stycznia 2013

Jak zamienić 140 znaków w 500 złotych

Właśnie kończy się moja aukcja na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdzie suma wylicytowanego przedmiotu wynosi już 500 złotych! Tak jak to widać na zdjęciu, jest to piłka z podpisami piłkarzy Legii Warszawa. A jeszcze niecałe dwa miesiące temu była zaledwie zbitką znaków i spacji...

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Na okrągło czytam blogi, czyli Share Week 2


Polski internet obiega kolejna świetna akcja Andrzeja Tucholskiego z jestKultura. Tym razem blogerzy połechczą ego (ega?) innych blogerów i przy okazji zachęcą swoich czytelników do zapoznania się z wartościowymi blogaskami, które sami czytają. Sam się zdziwiłem, ile blogów czytam! Czasem się łudzę, że nadrabiam nimi moje zaległości książkowe. W sumie z wielu można wyciągnąć znacznie więcej niż z niejednej książki... Oto moi faworyci ostatnich kilku miesięcy.

czwartek, 10 stycznia 2013

Umiesz mówić po polsku?


Błędy językowe są wśród nas. Popełniają je nasi rodzice, znajomi, a nawet mądrzy dziennikarze w TV. Co gorsze, nawet nagminne "dwutysięczny trzynasty" czy "okres czasu" nie robią na większości ludzi praktycznie żadnego wrażenia. Potem kolejni, niczego nieświadomi wesoło powtarzają te błędy wokoło, co powoduje u garstki osób (w tym mnie) ostre zgrzytanie zębów. Zdarza mi się coraz częściej w trosce o moje zdrowie psychiczne (i zęby) podejmować walkę z językowymi ignorantami i nieświadomymi, wypominając im te błędy na bieżąco... ale wygranie jej będzie tylko odrobinę prostsze od przekonania fanów metalu o ważności przekazu muzyki Biebera. Teraz z pomocą przychodzi mi Łona, a spisanie tych popularnych błędów tutaj sprawi (o, ja naiwny...), że nie będę musiał was więcej upominać.

wtorek, 8 stycznia 2013

To jeszcze selektywność informacji czy już ogłupienie?


Lubię Weszło. Naprawdę. Są świetną alternatywą dla reszty portali i pseudoznawców z telewizji mówiących o piłce. Wesoło płyną sobie pod prąd na łajbie złożonej z internetowych trolli, a zasilanej przez niezliczone ilości "poważnych" hejterów. Lubię nawet, kiedy Krzysiek Stanowski odchodzi od tematów piłkarskich, bo uchwyca tematy zazwyczaj niebanalnie i za jaja. Ale teraz czytam Jego tekst o powszechnyn ogłupieniu i ze wszystkim zgodzić się nie mogę. Bo i po co mi ta wiedza?

sobota, 5 stycznia 2013

Banda ćwierkaczy


Do niedawna jeszcze pytanie "kto w Polsce korzysta z twittera?" było retorycznym i używanym z nieodłączym uśmiechem politowania na twarzy. Dziś na to pytanie odpowiada się wieloma zdaniami, bo coraz więcej Polaków (tych bardziej i mniej znanych) zaczyna ćwierkać. Winne są temu rozmaite przemiany społeczne oraz technologiczne, na których się nie będę skupiał. Pokażę wam za to swojego ptaszka. W końcu twitter to kolejna okazja do wirtualnego ekshibicjonizmu.